Powstanie Wielkopolskie w „Myśli Niepodległej” z 4 stycznia 1919 r.

          Narodowy Dzień Pamięci Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego stał się dla nas pretekstem do krótkiego wpisu o tym zrywie. W naszym archiwum znajduje się niewiele artefaktów związanych z Powstaniem Wielkopolskim, lecz w zbiorach prasy odnaleźliśmy ciekawy fragment dotyczący tego tematu. Został opublikowany 4 stycznia 1919 r. w tygodniku „Myśl Niepodległa”. Jest to więc komentarz sporządzony „na gorąco” jeszcze w trakcie walk. Autorem jest Andrzej Niemojewski (1864-1921), redaktor wspomnianego czasopisma oraz warszawski poeta i publicysta.

Tekst: Daniel Buszyński

          Kim właściwie był Andrzej Niemojewski. W tak wąskich ramach trudno przedstawić cały jego życiorys. Istotne jest to aby mieć świadomość, że początkowo był on bliski socjalistom i sam aktywnie działał w PPS. Po rewolucji 1905 r. (w trakcie której był rzecznikiem strajku szkolnego) oddalił się od socjalistów, a jego poglądy stopniowo stały się nacjonalistyczne oraz posiadały zabarwienie antysemickie. Ukazująca się od 1906 r. „Myśl Niepodległa” była właściwie niemal jego autorskim czasopismem. Na przykładzie lektury wydań z różnych lat doskonale widać ewolucję poglądów Niemojewskiego.

Niem 001

„Myśl Niepodległa” nr.437, 4 stycznia 1919. (zbiory MHMZW)

          Poniższy fragment dotyczący Powstania Wielkopolskiego nacechowany jest wyraźną krytyką władz polskich w Warszawie, które zdaniem autora nie udzielają Powstańcom należytego wsparcia. Niemojewski pisze o tym w następujący sposób:

„POZNAŃCZYCY.

Gdy Korfanty wyjeżdżał z Warszawy po nadaremnych próbach poruszenia ogółu do jakiejś akcji, rzekł do mnie: My bez was damy sobie radę w Poznańskiem i sami ręką zbrojną oderwiemy się od Niemców.

Wysłuchałem tych słów w milczeniu, choć ich doniosłości ocenić nie umiałem. Wierzyłem tylko w to, że Poznańczycy nigdy nic nie mówią na wiatr.

A teraz dzieje się, co mi wtedy zapowiedział Korfanty, Poznańczycy z bronią w ręku odrywają się od Niemców i bez żadnej z naszej strony pomocy. Przeciwnie, kto wie, czy jeszcze oni nam nie pomogą zdobyć się na postawę i energję.

W tych ludziach od Gopła, Gniezna, Poznania, zachowała się powaga i tężyzna. Tam jest pień polskości, najstarszy i najtęższy. A dalej idą lżejsze ziemie i lżejsze charaktery, więcej szumu a mniej stateczności, więcej frazeologji a mniej czynu. I właśnie takiej dzielnicy zrzec się chcieli nasi ugodowcy austriacko-niemieccy!

„Kamień, który odrzucili budowniczowie, ten stał się głową węgła”, mówi Pismo Święte. Zaiste kamień dzielnicy Poznańskiej, odrzucony przez filogermańskich budowniczych państwa polskiego, staje się głową węgła zmartwychwstającej Rzeczypospolitej Polskiej.”

          W tekście nie padają co prawda zarzuty personalne, ale jasnym jest że skierowane są one w stronę Józefa Piłsudskiego oraz ówczesnego rządu premiera Jędrzeja Moraczewskiego. Zwracają uwagę słowa „ugodowcy austriacko-niemieccy” oraz „filogermańscy budowniczowie państwa polskiego”. Są to wyraźne przytyki w stronę m.in. obu wspomnianych przywódców, którzy w czasie I wojny światowej posiadali kartę legionową i walczyli po stronie państw centralnych. W swoich pismach Niemojewski określał niekiedy ich obu również uzurpatorami.

Niem 002

Niem 003

          Skąd mogła wynikać frustracja Niemojewskiego i czy była uzasadniona? W pierwszych dniach stycznia nie było jeszcze jasne jak rozstrzygnie się Powstanie Wielkopolskie. Wahał się również status Wielkopolski, nie było jasne czy wejdzie ona w skład Polski. Należy jednak podkreślić że Warszawa nie była w stanie udzielić Wielkopolanom większej pomocy sama dysponując szczupłymi siłami. Również postawa państw Ententy nie była początkowo jednoznaczna. Naczelna Rada Ludowa w Wielkopolsce zwracała się w tym czasie o wsparcie do Warszawy posiadając duże braki oficerów polskiego pochodzenia służących wcześniej w armii niemieckiej. Józef Piłsudski konsultował się jednak w tej sprawie ze wspominanym przez Niemojewskiego Wojciechem Korfantym (członek NRL) i na dowódcę Powstania wyznaczył gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, dawnego oficera armii carskiej. 8 stycznia 1919 r., zaledwie cztery dni po opublikowaniu tekstu Niemojewskiego, Komisariat Naczelnej Rady Ludowej przejął władzę cywilną i wojskową w Wielkopolsce.

         Kończąc te krótkie rozważanie można zadać pytanie czy da się odnaleźć związek między Powstaniem Wielkopolskim, a Andrzejem Niemojewskim oraz Ignacym Boernerem, zduńskowolaninem i komendantem Milicji Ludowej powstałej w 1918 r? Wydaje się, że takie połączenie odnaleźć jest bardzo trudno, ponieważ żadna z wymienionych postaci nie brała udziału we wspominanym zrywie. Okazuje się jednak że pewne połączenie istnieje. 27 stycznia 1919 r. Niemojewski został aresztowany przez oddział Milicji Ludowej. Aresztowanie zostało przeprowadzone o 2 w nocy w siedzibie redakcji „Myśli Niepodległej” przy ul. Wilczej 35 m.5 w Warszawie. Stało się tak ponieważ dwa dni wcześniej Niemojewski opublikował tekst Sejm niewczesny, w którym krytykował sposób, kształt i środowiska tworzące zręby niepodległego państwa. Władze były zaangażowane w sposób silny w zwalczanie takich poglądów, które w warunkach odradzającego się państwa mogły uchodzić za antydemokratyczne. Pewną ironię stanowi jednak fakt, że w okresie zaborów Niemojewski był wielokrotnie prześladowany i więziony przez władze carskie, m.in. na Cytadeli.

Bibliografia.

Bałabuch H. „Myśl Niepodległa” o niepodległości. Publicystyka Andrzeja Niemojewskiego z lat 1917-1919, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin-Polonia”, VOL. LXIV 2009.

Niemojewski A., Poznańczycy, „Myśl Niepodległa”, Nr.437, 4 stycznia 1919.

Skip to content
Verified by MonsterInsights