Park Miejski w Zduńskiej Woli to jedno z głównych miejsc, gdzie mieszkańcy lubili spędzać czas. Jednak nie zawsze miał funkcje rekreacyjne. Co ciekawe, nie ma możliwości doszukania się w kształcie obecnego parku miejskiego w Zduńskiej Woli założeń parkowo-pałacowych, charakterystycznych dla rezydencji królewskich i magnackich w XVII-XVIII w.
W inwentarzach z 1699 oraz 1788 roku będących opisem majętności dóbr zduńskowolskich, nie wspomina się o parku, a jedynie o ogrodzie owocowo- warzywnym. Na jego terenie znajdowały się również stajnie, obory, chlewnie, kurniki i gołębniki oraz browar propinacyjny, charakterystyczny dla folwarków szlacheckich. W jednym z nich, sporządzonym 230 lat temu czytamy:
(…) Wyszedłszy z podwórza ku stawowi są świński chlewy i sześć onych jest na ścianach dobrych i pod przykryciem dobrym (…). (…) Na ogrodzie wielkim od stawu lnu zagonów trzy, marchwi wraz z makiem wypelony zagon jeden, tamże dalej kenopi zagonu półczwarta, rzepaku zagon półdziesiąta i rzepaku późniejszego zagonów ośm, tartaki składów siedem w tym ogrodzie kapusty zagonów dziewięć(…).
Można więc stwierdzić, że obecny park został założony w okresie, kiedy teren dawnej Jurydyki, włączonej już do miasta, znajdował się w posiadaniu Zenona Anstadta – właściciela miejscowego browaru oraz dawnych zabudowań nominalnych.
Zenon Anstadt, jako twórca parku, jego założeń architektonicznych i formy użytkowej, zmienił sposób myślenia o tej części miasta, nawiązując w ten sposób do dużych ośrodków miejskich, w szczególności do Łodzi i jej parków o charakterze przestrzeni estetycznej, kulturotwórczej i rekreacyjnej.
Pochodzący z Łodzi browarnik wzorował się na fabrykantach ze swego rodzinnego miasta. Tworzyli oni bowiem przy swoich pałacach ogrody, które z czasem stawały się dostępne dla ogółu ludności. Wzorem dla tego zduńskowolskiego stał się park helenowski w Łodzi, który powstały w 1885 r. na terenach wokół rodzinnego browaru Anstadtów.
Przestrzeń ta, położona w centrum miasta, w pobliżu najważniejszych instytucji nabrała walorów estetycznych odpowiednich do spędzania wolnego czasu przez osoby będące lub aspirujące do roli mieszczaństwa w nowoczesnym rozumieniu tego słowa. W odróżnieniu od lasku na „Frajszycy” i lasku Paprockiego, nie miał charakteru ludycznego, a bardziej elitarny.
Historia Parku Miejskiego jest nierozerwalnie związana z browarem. Anstad został właścicielem browaru (najprawdopodobniej w 1902 r.). Wywodził się on ze znanej rodziny łódzkich przemysłowców. Ojciec Zenona, Karol Gottlob Anstadt, przybył na ziemie polskie z Saksonii w latach 30. XIX w. Początkowo w Turku a następnie w Łodzi prowadził drukarnię tkanin. Kryzys w branży włókienniczej z lat 60. XIX w. zmusił go jednak do zmiany kierunku swojej działalności i w latach 1866-1867 wybudował w Łodzi browar przy obecnej ul. Pomorskiej, który dziś jest własnością spółki Browary Łódzkie S A. Po śmierci ojca w 1874 r. firmę przejęli synowie: Karol Ludwik, Fryderyk i Zenon. W 1900 r. Karol Ludwik Anstadt wybudował browar w Radogoszczu, a Zenon w dwa lata później postanowił zainwestować swoje pieniądze, doświadczenie i zdolności organizacyjne właśnie w browar zduńskowolski. Nowy właściciel zatrudniał ok. 35 pracowników. Nad sprawami handlu i promocji czuwał sam, a kierownikiem technicznym został jego młodszy syn, Oskar Anstadt. W latach 1903-1904 nabył dodatkowo fragmenty terenów przylegających do rzeki Pichny i stawów w obecnym parku miejskim, by mieć dostęp do wody, tak niezbędnej w procesach produkcyjnych.
Przedsiębiorczy browarnik zduńskowolski nie poprzestał tylko na zabiegach o wzrost produkcji i rynki zbytu. Chciał zrobić coś więcej dla miasta i jego mieszkańców. Postanowił więc na nowo zagospodarować teren wokół swego browaru i utworzyć tam ogólnodostępny park, a właściwie ogród spacerowy. Pomysł udało się zrealizować.
Park dostępny za opłatą oferował szereg atrakcji. Wzdłuż symetrycznie wytyczonych alejek spacerowych posadzono nowe drzewa i krzewy, w tym np. nie widywane wcześniej w naszym mieście bzy niskopienne, między alejkami pojawiły się gazony, zielone słupy i dywany kwiatowe, a na stawie łabędzie i fontanna. Odwiedzający mogli popływać w stawie lub wypożyczyć łódkę zacumowaną w przystani i powiosłować. Zimą staw zamieniał się w ślizgawkę dla łyżwiarzy. Na wyspie pojawiła się altana. Była też muszla koncertowa. Można było odwiedzić niewielkie zoo z egzotycznymi zwierzętami. Ogród dysponował ponadto stajnią dla koni i zaprzęgów. Miejsce to było chętnie i licznie odwiedzane. Tu odbywały się zabawy taneczne, plenerowe koncerty i występy artystów, pokazy strażackie czy cyrkowe, urządzano fajerwerki. Jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń był zorganizowany 21 października 1909 r. pokaz wzlotu balonem, który towarzyszył koncertowi orkiestry strażackiej z Sieradza.
Koncerty orkiestr strażackich czy to z Sieradza, czy ze Zduńskiej Woli, z których dochody wpływały na konto budowy strażnicy odbywały się w ogrodzie Anstadta kilkakrotnie. Ale przede wszystkim można było tam w plenerze napić się piwa produkowanego tuż obok. O rozmachu piwowarskiego i rekreacyjnego przedsięwzięcia Zenona Anstadta świadczy seria pocztówek z początku XX w. ukazująca browar w otoczeniu parkowych alejek i zieleni.
Anstadt włączał się chętnie w działalność społeczną na rzecz miasta. W latach 1903-1906 był członkiem zarządu Ochotniczej Straży Ogniowej w Zduńskiej Woli. Na działalność straży przekazał kwotę 1350 rubli, za którą zakupiono nową sikawkę. Zasiadał także w zarządzie Towarzystwa Wzajemnego Kredytu. Zaś jako członek zarządu Łódzkich Wąskotorowych Elektrycznych Kolejek Dojazdowych zabiegał o doprowadzenie linii tramwajowej z Łodzi do naszego miasta. Zmarł 15 kwietnia 1913 r. w Berlinie. Pochowany został 19 kwietnia tego roku na cmentarzu ewangelickim w Zduńskiej Woli.
Zła sytuacja finansowa i wybuch I wojny światowej zahamowały rozwój browaru. W 1919 r. wdowa po Zenonie Anstadcie sprzedała firmę Józefowi Ungerowi i Szymonowi Fürstenbergowi za 550 000 marek polskich. Ale już w następnym roku wniosła pozew do sądu o zwrot nieruchomości, twierdząc, że została oszukana przy sprzedaży. Sąd nie uznał jednak tej skargi. W 1921 r. współwłaścicielami browaru w miejsce S. Fürstenberga zostali Izrael Lejbuś i Chana Krakowscy, którzy wraz z J. Ungerem prowadzili ponadto browar w Łodzi. W tym samym roku do spółki właścicieli browaru dołączyli Berek Lejbuś i Chana Magierkiewiczowie.
W 1929 r. właściciele browaru wydzierżawili park magistratowi zduńskowolskiemu. Miasto w dalszym ciągu dbało, by park zachował swój dotychczasowy charakter miejsca wypoczynku i rozrywki. Miasto czerpało też z parku dochody, np. oddając w dzierżawę rosnące tam drzewa owocowe oraz ślizgawkę zimą.
Historia parku idealnie odzwierciedla rozwój Zduńskiej Woli z osady, w miasto przemysłowe. Łączy się także z okresem międzywojennym – będąc nadal miejscem dla potrzeb rozrywkowych, kulturalnych, sportowych. Podczas II wojny Światowej, dostępny był jedynie dla Niemców, odzwierciedlając tym samym politykę okupanta w Kraju Warty.
Zmienne były również powojenne losy dawnego ogrodu Zenona Anstadta. Początkowo park zachował dawny, rozrywkowy charakter. Nadal można było tu popływać w stawie, powiosłować w kajaku, zimą pojeździć na łyżwach, posłuchać muzyki czy potańczyć. Zadbane alejki i bujna zieleń zachęcały do spacerów. Stopniowo, w kolejnych latach, ubywało atrakcji, a urządzenia parkowe, jak ławki czy altanka na wyspie, ulegały zniszczeniu.
Obecnie park znów stanie się miejscem spotkań, koncertów, imprez plenerowych. Miasto Zduńska Wola prowadzi rewaloryzację Parku Miejskiego. Celem projektu jest:
1. Zachowanie i ochrona bogactwa przyrodniczego w występującego w regionie województwa łódzkiego.
2. Zachowanie i ochrona istniejących walorów historyczno-kulturowych i przyrodniczych.
Tekst: Gabriela Górska