W niedzielę 5 września odbyła się kolejna edycja spaceru historycznego organizowanego przez nasze Muzeum. Tym razem podążyliśmy śladem bombardowania Zduńskiej Woli. W spacerze położony został nacisk na przedstawienie przyczyn, przebiegu oraz celów nalotu. Trasa spaceru wiodła według następujących punktów:
- Start- Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola- obecna ul. Złotnickiego, dawniej Belwederska, stała się świadkiem pierwszej fazy nalotu. W porannym bombardowaniu na rejon ulicy Kościelnej zginęły zamieszkałe na ul. Belwederskiej 10 letnia Genowefa Lajblich oraz Marianna Bombas. Według świadków nalotu na schodach domu na skrzyżowaniu ulicy Belwederskiej oraz Kościelnej zginął nieznany mężczyzna. Dalej podążyliśmy pod Bazylikę WNMP.
- Plac przed Bazyliką WNMP- bez wątpienia można powiedzieć, że jednym z głównych epicentrów nalotu na Zduńską Wolę, dnia 3 września 1939 r. była najbliższa okolica kościoła. Nalot rozpoczął się około godziny 9.30. Poranną mszę odprawiał wówczas ks. Bernard Sroka. Bomba uszkodziła strop nad prezbiterium świątyni. Ludzie w panice przed zawaleniem kościoła wybiegli na zewnątrz, gdzie znaleźli się w samym środku nalotu, pod ostrzałem broni pokładowej samolotów Junkers Ju-87. Spośród ofiar w tej części miasta ponad 20 jest znanych z nazwiska, a groby części z nich można odnaleźć na cmentarzu przy ul. Łaskiej. Według świadków na cmentarzu przykościelnym życie stracił bardzo młody ksiądz, którego personaliów nie ustalono.
- Parking pomiędzy kościołem a dworkiem Złotnickiego (Urząd Miasta)– w tym miejscu życie straciło dwóch braci Owczarków- Jan i Tadeusz, o czym wspomina w swojej relacji ksiądz Józef Balcerczyk. W pobliskim Parku Miejskim także zginęło kilka osób.
- ul. św. Maksymiliana Kolbe 7. Kamienica pod tym numerem została utrwalona na fotografii po nalocie. Budynki naprzeciwko niej zostały całkowicie zniszczone. Z tego miejsca powędrowaliśmy na cmentarz przy ul. Łaskiej.
- Cmentarz przy ul. Łaskiej– na nekropolii odszukaliśmy miejsca pochówku niektórych ofiar bombardowania. Najbardziej znane kwatery znajdują się bezpośrednio przy wejściu na cmentarz skręcając w lewo od ul. Cichej. Spoczywa tam m.in. siostra Czerwonego Krzyża Helena Kulisiewicz, która zginęła o poranku 3 września próbując ratować rannych na ul. Kościelnej. Odszukaliśmy także inne groby, które nie są tak dobrze znane mieszkańcom, w tym najmłodszej ofiary nalotu czteroletniej Zosi Kozłowskiej. Warto też wspomnieć że sam cmentarz również został ostrzelany i jest to potwierdzone przez relację.
- Fragment muru fabryki Mandela Rosena, Dawida Wiślickiego i Samuela Gecowa. Największa przedwojenna fabryka w Zduńskiej Woli, leżała na styku ulicy Piłsudskiego (obecna Łaska) oraz Piwnej. Obie ulice posiadały strategiczne znaczenie ze względu na komunikację. Skrzyżowanie zostało silnie zaatakowane przez niemieckie lotnictwo, zbombardowano także fabrykę, wywołując tym samym największy pożar w historii Zduńskiej Woli, który tlił się jeszcze przez następne około dwa tygodnie. Omówiono przebieg nalotu w tym miejscu a także przytoczono dokładne dane na temat zniszczeń w fabryce. Dalej podążyliśmy ulicą Łaską w stronę Placu Wolności. W pobliżu fabryki zginął m.in. Janusz Polkowski, harcerz z drużyny przeciwlotniczej LOPP.
- Łaska 31 (według numeracji sprzed 1936 r.)– w tym miejscu znajdowała się kamienica której właścicielami byli panowie Ryman i Forysiński. Została doszczętnie spalona, a obecnie w jej miejscu znajdują się powierzchnie handlowe. W pobliżu było także kilka kolejnych ofiar.
- Łaska 2 (w pobliżu wylotu Kościelnej i Łaskiej z Placu Wolności)– utrwalona na fotografiach kamienica zniszczona częściowo prawdopodobnie bezpośrednim trafieniem niemieckiej bomby lotniczej, która zawaliła część budynku. W miejscu tym zginęli: pięćdziesięcioletni szewc Szczepan Zając wraz z czternastoletnim synem Henrykiem Izydorem oraz prawdopodobnie Józefa Mądra. Dostępne MHMZW materiały archiwalne całkowicie wykluczyły śmierć w tym miejscu żydowskiej rodziny sześciosobowej rodziny krawca Arona Salamona. Dalej podążyliśmy w stronę ulicy Sieradzkiej. Pod trasnformatorem przy wylocie ul. Sieradzkiej zginął także nieznany mężczyzna, prawdopodobnie uchodźca.
- Skrzyżowanie Sieradzkiej i Komisji Edukacji Narodowej- Ostatni punkt spaceru. Na Sieradzkiej zginęło kilkanaście osób, głównie zduńskowolskich Żydów, świadkowie wspominają także o nieokreślonej liczbie ofiar nieznanych z nazwiska. W pobliżu miejsca zakończenia spaceru, życie stracił mieszkający tam Jakub Mosiek Korn.
Dziękujemy za liczne przybycie na spacer i już teraz zapraszamy na jego kolejne odsłony.
Tekst: Daniel Buszyński
Fotografie: Tomasz Polkowski