Pozyskiwanie eksponatów jest obok działań edukacyjnych oraz badań nad historią miasta i regionu jednym z podstawowych zadań jakie stoją przed naszą placówką.
Chcielibyśmy przedstawić Państwu krótkie podsumowanie działań związanych z pozyskiwaniem eksponatów. Ostatnie lata, pod względem powiększania naszych muzealnych kolekcji były dla nas bardzo owocne.
Dzięki ofiarności osiemdziesięciu dziewięciu darczyńców, w latach 2017-2019 otrzymaliśmy łącznie 1563 eksponaty. Są to m. in. dokumenty, fotografie, przedmioty codziennego użytku, książki, gazety oraz zabytki techniki.
Osobno potraktowaliśmy kolekcję fotografii Sławomira Zakrzewskiego, która obejmuje 7289 kadrów. Sprawozdanie powstało jeszcze przed zamknięciem roku 2019 więc z dużym prawdopodobieństwem ostateczna liczba eksponatów może ulec zwiększeniu.
Istotne jest nie tylko pozyskiwanie, ale także udostępnianie zbiorów. Z pewnością w najbliższych latach będziemy na różne sposoby pokazywali nowe eksponaty szerszemu gronu odbiorców, zarówno poprzez ich ekspozycję na wystawach, ale także w formie dedykowanych im artykułów na naszej stronie internetowej.
Z nowymi eksponatami można będzie zapoznać się także podczas cyklicznych spotkań „Niedziela z eksponatem” (najbliższe takie spotkanie już w styczniu – więcej niebawem na naszej stronie internetowej).
Poniżej prezentujemy krótkie zestawienie naszych nowych eksponatów z ostatnich trzech lat. Siłą rzeczy nie jesteśmy w stanie pokazać ich wszystkich. Dokonaliśmy więc wyboru dziewięciu przedmiotów. Zostały one zaprezentowane w porządku alfabetycznym.
- Pierwszym z prezentowanych eksponatów jest aparat fotograficzny Agfa Box 44. Jest on ciekawostką związaną z historią fotografii. Niemiecka firma Agfa była uznanym producentem aparatów oraz filmów i papieru fotograficznego. W 1932 r. (lub 1933) wprowadziła na rynek tani „aparat dla każdego”, czyli widoczny na załączonej fotografii model Box 44. Kosztował on cztery reichsmarki. Interesujący jest jednak fakt, że każdy kto chciał kupić ten aparat musiał zapłacić czterema monetami z różnymi niewielkimi symbolami literowymi mennicy, które w komplecie dawały napis A G F A. Był to element kampanii reklamowej producenta. Produkcję opisywanego aparatu zakończono w 1938 r. Nasz egzemplarz jest kompletny oraz posiada oryginalny futerał. Przekazała Zofia Szewczyk.
- Kolekcja fotografii Sławomira Zakrzewskiego. Na przekazanych przez autora kliszach znajduje się 7289 kadrów. Powstawały głównie w latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych. Część z nich powstała na potrzeby prasy, w tym gazety „Życie Zduńskiej Woli”. Udokumentowano na nich choćby życie codzienne mieszkańców, zmiany w zabudowie miasta oraz wydarzenia mające miejsce w Zduńskiej Woli. Z tego powodu zbiór stanowi ciekawe źródło do historii miasta. Przekazał Sławomir Zakrzewski.
- Zbiory rodziny Gotwaldów. W ostatnich latach pewnemu powiększeniu uległa nasza kolekcja eksponatów związanych ze zduńskowolanami służącymi w Polskich Siłach Zbrojnych. Nasze zbiory zasiliły m. in. książki z galerii sztuki oraz z zabytkami Florencji. Do Zduńskiej Woli trafiły po wojnie, jako pamiątka z Włoch przywieziona przez Włodzimierza Gotwalda, żołnierza II Korpusu Polskiego. Jest to fragment zbioru dotyczącego rodziny Gotwaldów, który otrzymaliśmy. Przekazał Wojciech Gotwald.
- Narzędzia szewskie rodziny Galewskich. W ostatnich latach wzbogaciliśmy się także o przedmioty związane z rzemiosłem szewskim. Są to głównie narzędzia, a jednym z nich jest kulis z 1921 r. pochodzący ze zlokalizowanego w naszym mieście zakładu Teodora Galewskiego. Przedmiot służył do zaczerniania tretów, czyli rantów podeszwy buta. Przekazał Wojciech Galewski.
- Kolekcja listów przedwojennej nauczycielki. Do naszych zbiorów przekazano również ciekawą kolekcję listów wymienianych pomiędzy siostrami Eugenią oraz Janiną Horyńskimi. Janina mieszkała w Błaszkach, natomiast Eugenia odbywała praktykę nauczycielską w Zduńskiej Woli po studiach magisterskich ukończonych w Poznaniu. Listy opisują problemy szkolne oraz finansowe Eugenii, a także dokładnie opisują atmosferę panującą po zabójstwie dyrektora szkoły, Edwarda Biegańskiego. Przekazała Anna Talik.
- Małe Dzieło Boskiej Opatrzności. Poszerzyły się także nasze zbiory prasy. Szczególnie cieszą nas czasopisma, w których można odnaleźć informacje związane z regionem. Jednym z nich jest Małe Dzieło Boskiej Opatrzności z 1935 r., czasopismo Zgromadzenia Księży Orionistów w Polsce. Wewnątrz znajdują się wzmianki o Domu Misyjnym w Zduńskiej Woli. Przekazał Antonii Matusiak.
- Notatnik Leona Pietrzykowskiego. Niezwykle cennym dla nas eksponatem jest pozyskany w tym roku notatnik Leona Pietrzykowskiego (1912-1952). W tym miejscu należy się kilka słów na temat tej ciekawej postaci. Był on przedwojennym zduńskowolskim harcerzem, studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim, w czasie II wojny światowej był m. in. więźniem Auschwitz. Zabezpieczył część rękopisów Jerzego Szaniawskiego. Do jego największych pasji należał teatr oraz literatura. W swoim notatniku zapisywał fragmenty wierszy oraz prozy, pojawia się tam m. in. Rainer Rilke oraz Adam Mickiewicz. Przekazała Aleksandra Balle.
- Przedwojenny orzeł herbowy. Nieco tajemniczym eksponatem jest przedwojenny orzeł herbowy. Jest to metalowy odlew, który z pewnością był kiedyś zawieszony w jakimś istotnym miejscu. Posiada wyraźne ślady po zaślepieniu czterech otworów mocujących. Z czasem otrzymał metalową zawieszkę. Należał do Stanisława Kędry z Janowa Lubelskiego, którego potomkowie osiedlili się w Zduńskiej Woli. Nie do końca jasne jest jego przeznaczenie. Na pierwszy rzut oka przypomina orła umieszczanego na lokomotywie lub wagonie pociągu. W takim przypadku na dole powinny znajdować się litery PKP. Kwestia pochodzenia obiektu pozostaje więc otwarta. Być może ktoś z Państwa pomoże opisać ten przedmiot. Przekazała Helena Smolak.
- Wijatka typu wiatraczkowego. Ostatnim z przedstawianych eksponatów jest wijatka (można spotkać również inne nazwy ludowe: windka, wijacha) typu wiatraczkowego. Urządzenie jest ciekawe ze względu na lokalny charakter. Przyrząd wykorzystywano w warsztacie tkackim do zwijania nitek z motków w kłębki lub szpulki oraz cewki. Wiatraczki składały się z trzech krzyżujących się patyków połączonych poprzeczką. Eksponat niekompletny. Brakuje drucików łączących patyki oraz ciężarka zapobiegającego nadmiernemu obracaniu. Eksponat pochodzi z domu na ul. Piekarskiej w Zduńskiej Woli, zamieszkanego od przełomu 1933 i 1934 r. przez dziadków darczyńcy. Przekazała Jadwiga Lipowska.
Zdajemy sobie sprawę, że w tym krótkim tekście nie jesteśmy wstanie pokazać każdego nowego eksponatu i wspomnieć każdego darczyńcy. Z tego miejsca chcielibyśmy jednak serdecznie podziękować wszystkim z Państwa.
Tekst i fotografie: Daniel Buszyński