„Wzywamy wszystkie jednostki morskie pływające pod banderą III Rzeszy do natychmiastowego zawinięcia do portu. Wszystkie statki niemieckie spotkane na morzu po godz. 14.00 dnia 3 maja zostaną zbombardowane.”
3 maja 2019 roku odbył się wykład pracownika muzeum – Daniela Buszyńskiego w Hufcu ZHP.
Omawiane były wydarzenia, które miały miejsce dokładnie siedemdziesiąt cztery lata temu, 3 maja 1945 r. na wodach Zatoki Lubeckiej rozegrał się jeden z największych dramatów ostatnich dni II wojny światowej w Europie.
Wtedy też stracił życie stracił Hilary Gotwald, pierwszy Komendant Hufca ZHP w Zduńskiej Woli.
Około godziny czternastej w rejonie tym pojawiły się brytyjskie myśliwce bombardujące Hawker Typhoon. Ich celem były zakotwiczone niemieckie statki które nie zeszły z pełnych wód zatoki. Dzień wcześniej Brytyjczycy wydali wyraźne ostrzeżenie następującej treści:
Wśród jednostek, znajdujących się na pełnych wodach były m.in. statki „Cap Arcona”, „Thielbeck”, „Athen” oraz „Deutschland IV”. Pod koniec kwietnia Niemcy umieścili na ich pokładach około 400 więźniów, którzy przeżyli przemarsz z obozu Wesoła (podobóz KL Auschwitz) oraz 9000 tysięcy więźniów (dokładna liczba jest trudna do oszacowania) obozu koncentracyjnego Neuengamme. Wśród nich, na pokładzie SS „Cap Arcona” znajdował się Hilary Gotwald. W wyniku ataku samolotów RAF, które zrzucały bomby oraz używały rakiet, statek ten zaczął płonąć i obrócił się na lewą burtę.
Dokładna liczba ofiar jest trudna do ustalenia. Spośród wszystkich znajdujących się na statkach osób, ocalało zaledwie około 2400 (z 5000 znajdujących się na pokładzie „Cap Arcony” przeżyło zaledwie 350).